Tom Alley

Matthaeus · Wysłany: Czw 22:26, 06 Mar 2008 Temat postu: Tom Alley

Tom zawsze ma w swojej torbie małą skrzyneczkę, zapieczętowaną silnymi czarami. Gdy w końcu się ją otworzy jest tam wiele przegródek z książkami na rożne tematy, oznaczone dziwnymi znakami. W przegródkach są książki. Przegródki jak i książki są zapieczętowane następnymi czarami, niektóre wręcz wymagają rozwiązania logicznych zagadek. Jedna z książek to jego pamiętnik, jest to jedyna z książek w tej skrzyneczce, która jest napisana znanym językiem, a nie tymi dziwnymi znakami. Pamiętnik emanuje dziwną energią, każda strona jest oznaczona datą i małym napisem: "Pytaj, a odpowiem, pisz a odpisze, pytaj logicznie i prosto, oraz pisz światłem i ciemnością". Pamiętnik reaguje tylko na... Można zadawać pytania, a może odpowie, bo to nie horkruks, odpowie tylko na "dobre" pytanie.

Matthaeus · Wysłany: Sob 18:02, 08 Mar 2008 Temat postu:

1 IX 1998

-Czy tego dnia się wydarzyło coś ważnego?
-Niezbyt, poza tym, że to już drugi trzeci raz jadę do Hogwartu. Spotkałem takiego fajnego chłopaka. Jechał do Hogwartu po raz pierwszy. Nie trafił do Slytherinu, a w końcu miał na nazwisko Dochołow. Spotkałem jeszcze innego chłopaka ten jest już w drugiej klasie, cóż on robił ze swoją różdżką. Niby ja też wiele umiem, ale to co on robił jest niesamowite. Jest ze Slytherinu i rzeczywiście tam pasuje. Ale trochę mnie ciekawi na ile go stać. Nazywa się Natan Cantus.

Matthaeus

-Co się wydarzyło, gdy Natan zastawił na Ciebie pułapkę w Zakazanym Lesie?
-Weszliśmy, po 3 minutach znaleźliśmy miotły zostawione oczywiście przez Natana. Wzięliśmy je i polecieliśmy do polany gdzieś głęboko w lesie. Tam ledwo zsiadłem a wyskoczyli na mnie ślizgonie, a również Natan zaczął miotać czary. Ledwo uskoczyłem przed czarami ślizgonów, ale Natan przewidział i rzucał czary tam gdzie się skierowałem, gdyby nie ... - w tym miejscu jest tylko luka - już bym leżał bez zmysłów. Rzuciłem parę uroków, po czym wyjąłem mały medalik w kształcie czarnego Feniksa, wypowiedziałem formułę, błysnął czarny ogień i wszyscy oprócz mnie leżeli nieprzytomni. Podszedłem do Natana i położyłem mu na na klatce piersiowej małą książeczkę, w której tylko na pierwszej stronie było coś napisane:
"Ciąg dalszy nastąpi."